Ocalone miasto

Czytając Biblię, moją uwagę skierowałem na księgę Jonasza. Krótka (cztery rozdziały), ale pełna treści. Widzimy w niej wielkość, dobroć, miłosierdzie i łaskawość Boga, oraz powołanie osoby która głosząc Słowo Boże odmieniła życie więcej niż stu dwudziestu tysięcy ludzi. To Jonasz, który był ostatnim ostrzeżeniem dla Niniwy w ósmym wieku p.n.e.1 Sam Jezus potwierdził wiarygodność i nadał ważność księdze Jonasza.Gdy proszono go o znak, powiedział.

Gdyż jak Jonasz przebywał trzy dni i trzy noce we wnętrzu ryby, tak i ja, Syn Człowieczy pozostanę trzy dni i trzy noce we wnętrzu ziemi. 2

Jonasz jest symbolem śmierci, pogrzebu oraz zmartwychwstania Chrystusa. Osobiście znał Boga i słyszał jego głos – był jego czcicielem. Prawdopodobnie był uczniem proroka Elizeusza i jego następcą. Żył za rządów króla Jeroboama i pomagał mu w budowaniu północnego Izraela.3 Otrzymując polecenie by udać się do Niniwy i tam głosić opamiętanie. Wsiada na statek i płynie do Tarszyszu, w przeciwnym kierunku niż Niniwa, sądząc, że może uniknąć wypełnienia Bożej woli.

Dokąd ujdę przed duchem twoim? I dokąd przed obliczem twoim ucieknę.4

Teraz śpi pod pokładem. Zrywa się potężna burza, a gdy marynarze są pewni, że to z powodu jego nieposłuszeństwa Bogu, wyrzucają go do morza, które nagle uspakaja się. Połknięty przez wielką  rybę, z jej wnętrzności w obliczu niebezpieczeństwa teraz woła o ratunek i zostaje wypluty na ląd. Postanawia spełnić swą misję, idzie  do Niniwy i głosi Boże poselstwo. Wszyscy mieszkańcy zwraca się do Boga w poście i modlitwie, a tym samym Bóg odsuwa od nich zapowiedzianą karę i miasto zostaje ocalone. Rozgniewany prorok udaje się poza miasto i oczekuje czego jeszcze Bóg od niego zażąda. Ostatecznie pojmuje cel swojej misji i Bożą miłość względem Niniwijczyków.

Panie! Tyś moim Bogiem! Będę cię wysławiał i wielbił twoje imię, gdyż dokonałeś cudów; twoje odwieczne plany są niezłomną prawdą.5

Popatrzmy na Boga. On wie, że mieszkańcy Niniwy giną w swoich grzechach. Powołuje więc Jonasza, swojego czciciela wiedząc, że on jest właściwą osobą do wykonania jego planu. Oczekuje, że będzie wołał do niego i prosił o pomoc gdy będzie w  niebezpieczeństwie z własnej winy. Mimo nieposłuszeństwa, Bóg z niego nie rezygnuje. Zna Jonasza udzielając mu swego namaszczenia i pragnie tylko jego posłuszeństwa.  Przez naczynie jakim jest Jonasz, objawia swoją moc i Niniwijczycy odwracają się od grzechu, wchodząc na drogę życia. On też nie gniewa się, gdy Jonasz modli się z niewłaściwych pobudek. Troszczy się o zdrowie Jonasza, o jego samopoczucie, objawiając mu zamysły swego serca.

Księga Jonasza udziela nam ważnej lekcji. Każda osoba, która poznaje osobiście Boga i jego plany do swojego życia, powinna być mu posłuszna. Uniknie wielu błędów, rozczarowań i oszczędzi sobie wypowiadania niewłaściwych modlitw. Jonasz był błogosławiony głosząc Dobrą Nowinę mieszkańcom Niniwy. Obecnie chrześcijanie również są powołani by mówić ludziom o zbawieniu.

 

  1. Księga Jonasza
  2. Ewangelia Mateusza 12.40
  3. 2 Królewska 14.25
  4. Psalm 139.7
  5. Księga Izajasza 25.1
Print Friendly
  • chrześcijanin

    Dwie małe poprawki.
    Makaronizmem jest stwierdzeniem o „planach do życia”. Po polsku mówimy o planach związanych z życiem, planowaniu życia, planie na życie itp. Makaronizm pochodzi z j. angielskiego.
    Druga poprawka dotyczy powinności bycia posłusznym.
    Owszem – powinniśmy być posłuszni.
    Jednak – jeśli kochamy Boga (a jest najdoskonalszym ojcem), jeśli kochamy Jezusa bo mamy Ducha Świętego – posłuszeństwo staje się naszą naturą – nie powinnością. Ta drobna różnica stawia w zupełnie innym świetle nasze działania, czyny, modlitwy i umysł. Ale to na osobne nauczanie temat.
    Głoszenie Ewangelii, zatem to nie powinność tylko pasja, chęć opowiedzenia światu o najukochańszym tatusiu, o dziedzictwie jakie mamy w naszym Bracie – w Jezusie Chrystusie, to wewnętrzna motywacja do ogłaszani wszystkim o szczęściu jakie spotyka tych, którzy postanawiają iść za Bogiem. To też głoszenie o zmianie natury (osobowości, charakteru, przekonań) na takie, które zgodne są z Bożym sercem. Przykładem tu może być Piotr – tchórz, kłamca, człowiek porywczy i bezmyślny, niedoszły morderca (zaparł się Mistrza, nazwany przez Niego szatanem, odciął ucho nie przypadkiem – chciał zabić…). Po zesłaniu Ducha Świętego staje w mocy i wprost mówi do Żydów – wy zabiliście Zbawiciela. Ludzie wierzą że jest tak święty, że jego cień uzdrawia…

    Dziękuję Ci Marku za tę inspirującą lekcję.

TOP